Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiaseQ z miasta Bielsko-Biała. Od 2011 roku przejechałem 137688.44 kilometrów w tym 17672.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.10 km/h. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Statystyki

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Facebook


Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
ODO : 106.40km, TN: 6.40km
CLK: 05:05h, AVS: 20.93km/h
Max: 65.50km/h, Temp: 15.8°C
HRmax: 186 ( 96%) Avg: 114 ( 59%)
Climb: 1927m, CAL: 3566kcal

Wtorkowy Hardcore.

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 2


Kilka minut po dziewiątej, w hardkorowym składzie Marko, Dizel, Słowik i ja, ruszyliśmy przez Jaworze, Górki i Ustroń w stronę Wisły. Dysponując nadmiarem czasu pojechaliśmy w Wiśle prosto w kierunku Istebnej żeby zaliczyć podjazd na Kubalonkę. Tutaj pazury pokazał jadący non-stop na ośce Dizel. Grześ nie miał żadnych szans w starciu z turbodoładowanym tirolotem. Efekt: 5 minut straty do Dizla, 7minut do mnie i jeszcze +15sek do Marka :] Szok.
Czas 17m:15s



Następny w kolejce był zjazd przez zameczek do Czarnego i atak na Salmopolską. Ruszyliśmy z Markiem 7 minut po Grześku i Darku. Pierwszego złapaliśmy na kilometr przed szczytem... Dizel ani myślał dać się dogonić. Szok x 2.
Czas 23m:23s



Zjazd z Salmopolskiej mało nie przypłaciłem zębami i kto wie czym jeszcze. Na pierwszym nawrocie już niebezpiecznie zanosiło mi tyłem. Na drugiej o 2km/h wyższa prędkość zaowocowała takim driftem, że F&F by się tego nie powstydzili. Przeciągnąłem 1/3 zakrętu bokiem, spanikowany do nieprzytomności... skończyło się na strachu. Także mały tip: NIGDY nie wnosić się w zakręty na oponach "na błoto". Wysokie klocki boczne nie dają absolutnie ŻADNEJ przyczepności w zakrętach.



Że nam jednak było mało to postanowiliśmy się wdrapać na Orle Gniazdo. Dizel poszedł jak ruska łódź atomowa na awaryjnym wynurzeniu ale niestety pod tą górę już na ośce się nie da wyjechać i Dizelek szybko nauczył się korzystać z młynka. Co nie zmienia faktu, że Grześ znowu wąchał jego spaliny :]
Czas 8m:50s



Szczęśliwie dojechawszy do Bielska ruszyliśmy do domów. Wszyscy poza mną. Ponieważ na reputację trzeba zasłużyć, więc żeby być tą Kanalią postanowiłem na dobitkę wdrapać się na Przegibek. Na mostku licznik pokazał 94km i 1500m+ przewyższenia. Jechałem zachowawczo samemu nie wiedząc, w którym momencie okoliczni mieszkańcy usłyszą głuche uderzenie moich zwłok o asfalt. Na szczęście nic takiego nie nastąpiło i po 14m:20s zameldowałem się na szczycie. Pół godziny później wdrapywałem się klatką schodową z wynikiem 106km i 1900m podjazdu. HELL YES!



Kategoria mtb, "the best of"


Komentarze
piaseq
| 09:35 środa, 28 marca 2012 | linkuj Bikemap nie tylko zaniża wysokość ale i beznadziejnie upraszcza trasę. Właściwie nadaje się tylko jako ilustracja. Do podawania traków używam Gpsies.com. Tam można ustawić wielkość aproksymacji lub ją całkowicie wyłączyć. Ja podaję uphill z licznika, którego błąd na takiej trasie to max 20m przy założeniu, że są duże wahania ciśnienia. GE podaje mi 1937m.
k4r3l
| 21:14 wtorek, 27 marca 2012 | linkuj Pracowity wtorek, że ho ho. Po takich traskach rośnie reputacja i respekt, nie ma co! :) ps. az tak bardzo bikemap zaniża profil? szok.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!