Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiaseQ z miasta Bielsko-Biała. Od 2011 roku przejechałem 147392.03 kilometrów w tym 17672.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.26 km/h. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Statystyki

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Facebook


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:781.06 km (w terenie 30.00 km; 3.84%)
Czas w ruchu:36:02
Średnia prędkość:21.68 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:8629 m
Maks. tętno maksymalne:176 (89 %)
Maks. tętno średnie:142 (73 %)
Suma kalorii:16070 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:37.19 km i 1h 42m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
ODO : 36.00km, TN: 1.00km
CLK: 01:48h, AVS: 20.00km/h
Max: 50.00km/h, Temp: 7.0°C
HRmax: 165 ( 85%) Avg: 115 ( 59%)
Climb: 385m, CAL: 1306kcal

Czechowice - Trzy Lipki... nocą ;)

Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 0


Tym razem wyjazd po mleko dla małej przerodził się w wieczorny trening z Qniem i Murzynem :) Obaj szanowni panowie odprowadzili mnie aż pod sam próg domu, jak to sami określili, przez Katowice. Katowic nie było ale były Czechowice i powrót górkami po śladach ostatniej wycieczki z Emilką. W sumie 36km ale za to w dobrym towarzystwie.
Kategoria mtb

Dane wyjazdu:
ODO : 10.00km, TN: 2.00km
CLK: 00:35h, AVS: 17.14km/h
Max: 46.60km/h, Temp: 8.0°C
HRmax: 150 ( 77%) Avg: 117 ( 60%)
Climb: 203m, CAL: 391kcal

Dębowiec by Night

Poniedziałek, 28 marca 2011 · dodano: 28.03.2011 | Komentarze 0


Wieczorną porą czas na spóźniony rozjazd po wczorajszej masakrze piłą do asfaltu. Krótka trasa na Dębowiec, krótki podjazd, krótki zjazd... Dzisiaj nie będzie mapki ani opisu. Po prostu nie ma sensu ;)

Kategoria mtb

Dane wyjazdu:
ODO : 120.00km, TN: 3.00km
CLK: 05:46h, AVS: 20.81km/h
Max: 54.00km/h, Temp: 2.0°C
HRmax: 164 ( 84%) Avg: 114 ( 58%)
Climb: 1520m, CAL: 4470kcal

Beskid Śląski Tour 2011

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 0


Jak to często bywa w słoneczne niedziele, tak i w tą spotykamy się na lotnisku w bielskich Aleksandrowicach. Godzina 10:00. Grzesiek już czeka. Pozostałych póki co nie ma. Po chwili pojawia się Konrad... i to chyba na tyle. Reszta, ponieważ to "leszcze", nie dojechała, zaspała, zapomniała o zmianie czasu lub znalazła inną wymówkę aby kisnąć w fotelu oglądając F1 - bez Kubicy - bezsens, ich strata. Najpierw atakujemy Jaworze, potem Brenną i po krótkim postoju przed sklepem w Górkach Wielkich zdobywamy Ustroń. Stamtąd do Cisownicy (drogą na Cieszyn) i dalej w kierunku Dzięgielowa i Trinca. Z daleka Czechy witają nas białym dymem z kominów trineckiej huty. Po dość długiej wspinaczce spory kawałek zjazdu pozwala odpocząć i ruszyć dalej w kierunku Jablunkova i z powrotem do Polandii. Niestety nikt w międzyczasie nie chciał tejże zamienić za coś lepszego/normalnego. Przekraczamy granicę w Bukowcu i atakujemy pierwszy poważniejszy podjazd na naszej trasie. Niby to tylko 12% ale mamy już za sobą 62km bynajmniej niepłaskiej trasy i do tego pokonanej na góralach z terenowymi oponami. Jazda po szosie na kapciach 2,2" ważących 680g+230g dętka może dać się we znaki.



Kolejny postój na uzupełnienie zakupów robimy przy nowopowstałym rondzie, które zastąpiło beznadziejne skrzyżowanie z drogą Istebna-Jaworzynka. Teraz czeka nas prawdziwy zaszczyt minięcia po prawej wioski Małysze (w nawiązaniu do wczorajszego benefisu Adama Małysza głośny wiwat). Potem już mozolna wspinaczka do Koniakowa i wreszcie wdrapujemy się na Ochodzitą. Nie żeby obok nie było szlaku rowerowego omijającego ten dobijający podjazd ale w końcu widoki są ważniejsze niż kolejne kilkaset kilokalorii. Teraz już tylko zjazd do Milówki (Golców nie widzieliśmy) przez Szare (bokiem - a co!) skąd dalej do Węgierskiej Górki. Na żywca, perfidnie olaliśmy Żywca (i Żywiec), w końcu prowadzimy pojazdy mechaniczne, i skręciliśmy do Radziechowego. Manewr bardziej ratujący życie, niż mający cokolwiek wspólnego z "wychowanie w trzeźwości" bo jazda przelotówką przez Żywiec do przyjemnych, zdrowych i bezpiecznych nie należy. Jak wtajemniczeni wiedzą kierowcy z rej. SZY mogą śmiało rywalizować z posiadaczami "blach" KNS i tylko nieznacznie ustępują głupocie tym z KLI (nie umniejszając dobrym kierowcom, bo przecież nawet tam są wyjątki). Ale dość o polskich drogach i lokalnych rajdowcach bo na jedno i drugie szkoda słów. Za to nie szkoda było nam wdrapać się na kilka górek i dojechać do Lipowej. Boczne drogi, mały ruch i ładne widoki. Oto co mieliśmy przed sobą aż do samego Szczyrku. Stąd już niestety główną, ruchliwą drogą do Bystrej i Bielska, gdzie większość trasy przejechaliśmy "ścieżką rowerową" wyjątkowo nie będącą pod okupacją pieszych i ich piesków. Jednak jak zawsze jakiś burak się trafi i tenże został potraktowany "z bara" z prędkością 30km/h. Ot, dla zasady, taki to pewnie nawet za głupi, żeby zrozumieć o co chodziło, skoro nie rozumie czerwono-białych linii i znaków wymalowanych co 10m informujących o tym, że debil jeden lezie po ŚCIEŻCE dla ROWERÓW a nie chodniku znajdującym się 1m w lewo... Znowu szkoda gadać... Nie gadając więcej jedziemy do Gemini skąd rozjeżdżamy się do domów dogorywać po ponad 120km katowania góralem po szosie!

Kategoria mtb, "the best of"

Dane wyjazdu:
ODO : 42.00km, TN: 1.00km
CLK: 02:00h, AVS: 21.00km/h
Max: 52.30km/h, Temp: 5.0°C
HRmax: 170 ( 87%) Avg: 142 ( 73%)
Climb: 459m, CAL: 1563kcal

Czechowice-Dz. z Emilką

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 0


Wycieczka z Bielska do Czechowic z córeczką w foteliku :) Dodatkowe 16kg obciążenia daje popalić na podjazdach! Mimo złej prognozy świeciło słońce a deszcz jedynie postraszył podczas ostatnich km w drodze powrotnej. Mała szczęśliwa, więc wycieczka udana!

Kategoria mtb, szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 23.20km, TN: 3.00km
CLK: 01:14h, AVS: 18.81km/h
Max: 57.60km/h, Temp: 9.0°C
HRmax: 166 ( 85%) Avg: 134 ( 69%)
Climb: 313m, CAL: 1018kcal

Bielsko po pracy

Czwartek, 24 marca 2011 · dodano: 24.03.2011 | Komentarze 0


Ulicą Andersa w kierunku Gemini potem w prawo w stronę Cygańskiego lasu. Jednak na skrzyżowaniu w lewo i przejeżdżam na drugą stronę rzeki Białej. Tutaj kawałek ścieżką rowerową, przejeżdżam pod wiaduktem obwodnicy i zjeżdżam na ścieżkę wzdłuż rzeki. Jadę nią do końca a następnie przez przejazd kolejowy dojeżdżam do Żywieckiej. Stąd kawałek w stronę Wilkowic ale skręcam na czerwony szlak na Magurkę. Tym jednak jadę tylko ok 100m po czym zawracam na singletracka i dojeżdżam do pozostałości szpitala. Po kocich łebkach wyjeżdżam aby obejrzeć ruinę, jaka z niego została a następnie przez znajdujące się poniżej osiedle dostaję się na ścieżkę wychodzącą na pola ponad ul. Żywiecką. Tutaj mała kombinacja ponieważ wszędzie są ogrodzenia. Na samym dole znajduję otwartą bramę i Żywiecką jadę do Wilkowic, skąd przejeżdżam do Bystrej. Stamtąd Bystrzańską dojeżdżam pod Gemini i ulicami Andersa, Armii Krajowej, Gościnną i Kolistą wracam na oś. Karpackie (brzydszego w życiu nie widziałem:)).

Kategoria mtb

Dane wyjazdu:
ODO : 55.61km, TN: 0.00km
CLK: 01:56h, AVS: 28.76km/h
Max: 66.00km/h, Temp: 6.0°C
HRmax: 165 ( 85%) Avg: 141 ( 72%)
Climb: 485m, CAL: 1804kcal

Mordarka - Naszacowice

Wtorek, 22 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 0


Po skończonej pracy i położeniu córeczki na popołudniową drzemkę łapię rower i ruszam w kierunku Marcinkowic. Jest w miarę ciepło a bezchmurne niebo pozwala cieszyć się promieniami popołudniowego, już wiosennego słońca. W Męcinie, przed wiaduktem kolejowym skręcam do głównej szosy N.Sącz-Limanowa i dalej w kierunku Kaniny, gdzie skręcam do Przyszowej. Stąd szybkim tempem jadę do Naszaczowic, Podegrodzia i Chełmca. Ostatnie kilometry to już wyścig z zapadającym zmrokiem. Na szczęście wpadam na oświetlone ulice miasta w samą porę i bezpiecznie wracam do domu.

Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 61.54km, TN: 0.00km
CLK: 01:58h, AVS: 31.29km/h
Max: 73.40km/h, Temp: 4.0°C
HRmax: 170 ( 87%) Avg: 139 ( 71%)
Climb: 338m, CAL: 1810kcal

N.Sącz - Łącko - N.Sącz

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 0


Po kilkudniowej przymusowej przerwie wsiadam na rower z nadzieją, że nogi wreszcie pozwolą trochę pokręcić. Standardowo jak na niedzielę przystało spotykam się z grupą o 11 przy moście i ruszamy obwodnicą w stronę Zabełcza a potem Tarnowską do mostu i dalej do Chełmca. Następnie dalej na Podegrodzie i tuż przed mostem w Gołkowicach skręcamy w kierunku Czarnego Potoku, skąd szybkim zjazdem trafiamy do Łącka. Stamtąd powrót do Gołkowic i dalej do Podegrodzia, Chełmca i N. Sącza. Pod Zamkiem pożegnanie i powrót do domu. Dzisiaj było naprawdę szybko ale o dziwo nogi całe.

Statystyka i wysokości wg wskazań HAC4, któremu wreszcie wymieniłem baterie. Mapa wg GPS.

Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 20.00km, TN: 5.00km
CLK: 01:29h, AVS: 13.48km/h
Max: 62.00km/h, Temp: 14.0°C
HRmax: 156 ( 80%) Avg: 132 ( 68%)
Climb: 390m, CAL: 1132kcal

Rdziostów

Środa, 16 marca 2011 · dodano: 16.03.2011 | Komentarze 2


Wyjazd mostem na Helenę i dalej w prawo ul. Dunajcową do drogi na Marcinkowice. Tutaj prosto na czarny szlak rowerowy, którym wspinam się na samą górę a następnie zjeżdżam do Marcinkowic. Jadę do rzeki wzdłuż boiska na szybkie mycie roweru. Stąd w stronę N.Sącza ale skręcam w lewo na stację kolejową skąd przez osiedle dojeżdżam do kolejnego podjazdu. Tam skręcam w lewo w polną drogę i jadę do torów. Dalej drogą wzdłuż torów do kolejnego podjazdu na Rdziostów skąd zjeżdżam do Chełmca i do domu. W terenie jeszcze za duże błoto, żeby w ogóle myśleć o jeździe po nieutwardzonych szlakach.

Mapka jak zwykle ma zaniżoną wysokość. Korekta wg wskazań wysokościomierza.

Kategoria mtb

Dane wyjazdu:
ODO : 30.65km, TN: 0.00km
CLK: 01:01h, AVS: 30.15km/h
Max: 45.60km/h, Temp: 14.0°C
HRmax: 166 ( 85%) Avg: 138 ( 71%)
Climb: 119m, CAL: 917kcal

Pętla Podegrodzie-Stary Sącz

Wtorek, 15 marca 2011 · dodano: 15.03.2011 | Komentarze 0


Krótka przerwa na obiad i przy okazji na rozruszanie zastałych od siedzenia przed komputerem kości rundka "od Sącza do Sącza". 30km asfaltem na szybko. Wyjazd mostem na Helenę do Chełmca, potem w lewo na Podegrodzie i dalej do Gołkowic. Ruch umiarkowany a od mostu na Dunajcu prawie pusto do samego Starego Sącza. Potem ul. Węgierską, Zygmuntowską i Alejami powrót do domu.

Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 71.50km, TN: 0.00km
CLK: 02:45h, AVS: 26.00km/h
Max: 54.00km/h, Temp: 17.0°C
HRmax: 155 ( 79%) Avg: 132 ( 68%)
Climb: 600m, CAL: kcal

Przez Korzenną i Florynkę. Dookoła Rosochatki i Jaworza.

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0


Przed 11 wyruszam na cotygodniowe, niedzielne spotkanie szosowe. Ku mojemu zaskoczeniu mimo silnego wiatru pojawiła się spora grupa. Ruszyliśmy na Librantową i dalej w kierunku Korzennej. Potem przez Stróże do Grybowa i dalej na Florynkę. Tam odbiliśmy do Binczarowej i przez Kamionkę wróciliśmy do Nowego Sącza. Całkiem przyjemna i spokojna jazda.

Kategoria szosa