Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiaseQ z miasta Bielsko-Biała. Od 2011 roku przejechałem 147413.14 kilometrów w tym 17672.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.26 km/h. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Statystyki

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Facebook


Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
ODO : 141.15km, TN: 18.00km
CLK: 06:59h, AVS: 20.21km/h
Max: 52.20km/h, Temp: 24.8°C
HRmax: 166 ( 86%) Avg: 104 ( 54%)
Climb: 1936m, CAL: 4350kcal

Javorovy Wierch - prolog.

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 3


Cieszyn znowu górą. W składzie Sosen, Marek i PiaseQ zaatakowaliśmy Javorovy. Wcześniej jednak musieliśmy w Cieszynie przeczekać godzinną ulewę, której wg prognoz miało oczywiście nie być. Jak zwykle nasi bezwartościowi meteorolodzy okazali się bezwartościowi i nie potrafili sklecić sensownej informacji na godzinę przed... nie rozumiem w takim razie co za kretyn publikuje w tym kraju prognozy długoterminowe... Z rzeczywistością mają wspólnego tyle co Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków.

Kiedy już przestało kapać ruszyliśmy na szlak i po kilkunastu km asfaltem dojechaliśmy do zboczy Javorovego. Godzinę później rewelacyjnym singlem i kilkoma podjazdami wdrapaliśmy się do schroniska na Małym Javorovym. Po przerwie na picie, mycie i jedzenie ruszyliśmy na szczyt Wielkiego Javorovego a stamtąd na Sindelnię, skąd żółtym szlakiem zjechaliśmy kilka km aż do skrzyżowania z zielonym. Zielony doprowadził nas z powrotem do asfaltu.

Zamiast jednak wracać do Cieszyna pojechaliśmy do Trzyńca skąd zaatakowaliśmy Leszną. Z Sosną i Markiem pożegnałem się w Dzięgielowie. Tam to poganiając, to będąc poganiany przez grupkę szosową dojechałem do Ustronia a następnie do Górek. Stamtąd pojechałem do Skoczowa i zatrzymałem się na paszę w Pierśćcu. Dalej już tylko Landek, Rudzica, Międzyrzecze, Wapienica i wyjazd Antyczną pod lotnisko. Strat w ludziach brak, masa pozytywnych wrażeń jak to po każdej wycieczce do Czech bywa. Ale cóż. Wystarczy przejechać granicę, żeby zobaczyć gdzie większość stanowią chamy a gdzie wiedzą co znaczy kultura. Chyba się przeprowadzę bardziej na południe. Amen.



Kategoria mtb


Komentarze
sosen215
| 08:53 piątek, 10 sierpnia 2012 | linkuj Tak spokojnie można się wdrapać od strony Tyry lub jak ktos lubi wyzwania.. półeczką z odrobiną technicznych podjazdów od strony Reki
piaseq
| 09:54 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj Jest bardzo dobra asfaltówka od strony Tyry. Widać dokładnie na mapie. Spokojnie szosówka można podjechać. Prognozy w naszym klimacie są jak wróżenie z fusów obojętnie kto je tworzy. Takie uroki położenia geograficznego.
krogulec
| 08:49 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj Zamiast prognozy lepiej zawsze przed wyjazdem zobaczyć jak wygląda sytuacja on line http://radar.bourky.cz/ n;-). Mieszkamy blisko naszych sąsiadów ale też bym bym wolałem jeszcze bliżej... Wycieczka super a na ten Javorovy jakas droga asfaltowa prowadzi?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!