Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiaseQ z miasta Bielsko-Biała. Od 2011 roku przejechałem 137688.44 kilometrów w tym 17672.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.10 km/h. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Statystyki

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Facebook


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:781.06 km (w terenie 30.00 km; 3.84%)
Czas w ruchu:36:02
Średnia prędkość:21.68 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:8629 m
Maks. tętno maksymalne:176 (89 %)
Maks. tętno średnie:142 (73 %)
Suma kalorii:16070 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:37.19 km i 1h 42m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
ODO : 35.00km, TN: 14.00km
CLK: 01:54h, AVS: 18.42km/h
Max: 62.50km/h, Temp: 12.0°C
HRmax: 156 ( 80%) Avg: 133 ( 68%)
Climb: 1106m, CAL: kcal

Przełomem Dunajca na Szafranówkę

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 0


Wyruszam o 12 w południe z "Papiernika". Szybki zjazd do centrum Szczawnicy i skręcam w dolinę Dunajca. Uważając na spadające kamienie, których z racji roztopów dzisiaj pełno i o guza nietrudno, walcząc z kompletnym brakiem przyczepności na szlaku bardziej przypominającym lodowisko niż drogę, docieram do Czerwonego Klasztoru po słowackiej stronie. Dalej asfaltem w kierunku Wielkiego Lipnika, skąd skręcam w lewo do Leśnicy. Dojechawszy na miejsce skręcam na żółty szlak oczekując najgorszego. Po kilkuset metrach przyjemnego i całkiem suchego podjazdu droga zmienia się w gliniaste koryto, gdzie natychmiast rower podwaja masę i odkrywam kolejną zaletę Lefty'ego: nie blokuje koła po zapchaniu korony błotem... Tylne koło natomiast staje bezradnie a cała przestrzeń od dolnych widełek do dampera zapycha się na amen. Wściekły na siebie, że trzymałem się mapy uciekam z tego bagna na łąkę i kilkadziesiąt metrów wyżej robię 10 minutowy postój na pobieżne oczyszczenie roweru z nadmiaru błota. Dalej łąką najwyżej jak się da, trochę na ślepo, trochę na wyczucie docieram do skraju lasu, gdzie "złodzieje" drewna elegancko "wydemolowali" kolejny błotnisty szlak... na szczęście prowadzący niemalże na sam szczyt Szafranówki.
Tam prawdziwa frajda i szansa na częściowe oczyszczenie roweru: trasa narciarska :) Szybka fotka i poganiając narciarzy tańczę w mokrym, topniejącym śniegu starając się za wszelką cenę utrzymać kierunek i pozycję pionową :) Zjazd jest wyśmienity a na samym dole, gdzie trasa jest już płaska mogę zaśmiać się szyderczo wyprzedzając mozolnie odpychających się narciarzy, którzy chwilę wcześniej kozacko mnie wyprzedzili :) Znowu postów na wymycie kolejnej partii błotka i dalej z powrotem do Papiernika. Można rzec powtórka z dawnych, dobrych czasów kiedy to wczesnym rankiem ruszałem z N.Sącza do Szczawnicy, dalej wzdłuż Dunajca po to by wrócić przez Vabec i Piwnczną Zdrój do domu. Uff... świetna trasa ale jeszcze za wcześnie na wyjazdy w teren. Nadchodzi Halny, więc szybko się poprawi w górach.

Kategoria mtb

Dane wyjazdu:
ODO : 19.00km, TN: 0.00km
CLK: 00:36h, AVS: 31.67km/h
Max: 38.00km/h, Temp: 20.0°C
HRmax: 147 ( 74%) Avg: 133 ( 67%)
Climb: m, CAL: 381kcal

Trenażer.

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 0


Nowe oprogramowanie czas wypróbować. Odpaliłem TTS 2.0 mające zastąpić stare dobre Fortius software. Super funkcją jest bez wątpienia ładowanie tras z GPS a co za tym idzie można w domu przejechać sobie ulubioną traskę nawet przy złej pogodzie.

Kategoria trenażer

Dane wyjazdu:
ODO : 30.00km, TN: 1.00km
CLK: 01:57h, AVS: 15.38km/h
Max: 41.30km/h, Temp: 3.0°C
HRmax: 165 ( 83%) Avg: 138 ( 70%)
Climb: 503m, CAL: kcal

Nowy Sącz: Przełęcz Huta

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 0


Po pracy na rower. Późno znowu, dochodzi piąta po południu. Wsiadam na rower i jadę powoli w kierunku wczorajszej trasy. Zamiast jechać na Żeleźnikową, gdzie już nic ciekawego nie zobaczę, skręcam na Nawojową skuszony perspektywą fajnej traski wypatrzonej na Google Earth. To tylko jedna górka, szybko siupnę z Nawojowej do Kamionki przez przełęcz i do domu. "How hard can it be" jak mawia Jeremy Clarkson. Podobnie jak u niego... u mnie też oznacza to kłopoty! Podjazd jest genialny, poezja, coś wspaniałego: równiutki asfalcik i... 350m na 2,5km. W sam raz na zakatowanie na szosówce, z tym, że mając górala można wrócić inną trasą... dzisiaj wyjątkowo oblodzoną... i po ciemku... Przerażony do granic (o rower nie o siebie) pokonuję również zjazd do Kamionki i ile sił w nogach gnam do domu bo już ciemno jak u murzyna... pod koszulą ;) A ja świateł nie mam.

Kategoria mtb

Dane wyjazdu:
ODO : 25.00km, TN: 0.00km
CLK: 02:02h, AVS: 12.30km/h
Max: 54.20km/h, Temp: 6.0°C
HRmax: 176 ( 89%) Avg: 132 ( 67%)
Climb: 460m, CAL: kcal

Górki Zawadzkie

Wtorek, 8 marca 2011 · dodano: 08.03.2011 | Komentarze 0


Po pracy krótka wycieczka asfaltami z kilkoma mniejszymi podjazdami. Gdyby było ciepło, więcej czasu i zdrowie pozwoliło to taka trasa skończyłaby się normalnie na Cyrli kilkanaście km dalej po zielonych znakach.

Dla dociekliwych, bo tacy się zdarzają, przewyższenie podane wg wskazań altimetru, więc dokładniej i dużo więcej niż pokazuje bikemap.

Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 35.85km, TN: 0.00km
CLK: 01:00h, AVS: 35.85km/h
Max: 44.00km/h, Temp: 20.0°C
HRmax: 147 ( 74%) Avg: 137 ( 69%)
Climb: m, CAL: 718kcal

Trenażer

Poniedziałek, 7 marca 2011 · dodano: 07.03.2011 | Komentarze 0


Kategoria trenażer

Dane wyjazdu:
ODO : 74.00km, TN: 0.00km
CLK: 03:04h, AVS: 24.13km/h
Max: 57.50km/h, Temp: 2.0°C
HRmax: 174 ( 88%) Avg: 124 ( 62%)
Climb: 748m, CAL: kcal

Dookoła Pasma Łososińskiego.

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 0


Z racji niedzieli i niezłej pogody wyruszyłem na cotygodniowe spotkanie szosowców. O 11.00 było nasz trzech. Więcej chętnych nie było i ruszyliśmy w kierunku jeziora Rożnowskiego. Szybko puściłem jednak koło kolegom bo nie o zarżnięcie się w tym wyjeździe chodziło. Samotnie wytoczyłem się na Just i dalej do Łososiny Dolnej, gdzie skręciłem w lewo w stronę Laskowej. Silny wiatr nieco uprzykrzał jazdę, lecz widok malowniczej doliny skutecznie pozwalał zapomnieć o tej niedogodności. O ile fajniej jest jechać rozglądając się wokoło lub choćby patrząc przed siebie zamiast jak w transie gapić się w koło poprzedzającego zawodnika na wyścigu. Zaczyna mi się to podobać, choć czasem tęskno za byciem "wycinakiem" i za "poganianiem leszczy". Bycie poganianym wcale nie jest złe! Dalej od Laskowej na Limanową, gdzie po wykonaniu "rundy honorowej" wokoło rynku uderzyłem boczną drogą na Pisarzową. Do tej miejscowości nie dotarłem jednak, gdyż stwierdziłem, że ciekawiej będzie wdrapać się na "Wysokie" i pooglądać widoki. Był to niestety błąd ale co tam... Widoki były ładne, natomiast zjazd był koszmarny. Równo na samym początku zjazdu wzmógł się wiatr i temperatura odczuwalnie spadła po czym zaczęło bezczelnie "walić" śniegiem. Szosa zrobiła się śliska jak diabli a silny wiatr z boku nie pozwalał utrzymać choćby przyzwoitego toru jazdy. Obawiając się o przyczepność chyba po praz pierwszy w życiu użyłem na tej drodze hamulców i ostrożnie, zmarznięty na kość, zalepiony śniegiem jak bałwan, dotoczyłem się na dół do Chełmca... na szczęście bezkolizyjnie. Dalej już droga zdążyła przeschnąć i konsekwentnie pedałując ostatkiem sił dotoczyłem się do domu. Co za dzień.

Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 32.00km, TN: 0.00km
CLK: 01:45h, AVS: 18.29km/h
Max: 55.00km/h, Temp: 8.0°C
HRmax: 160 ( 81%) Avg: 136 ( 69%)
Climb: 660m, CAL: kcal

Nowy Sącz - Mystków - Klimkówka

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 0


Trochę cieplej i ładna pogoda wypędziły mnie na zewnątrz. Mimo przeziębienia złapałem rower i po 10 ciężkich km wróciły mi siły i dalej było już łatwiej. Gdyby nie późna pora to kilometrów byłoby znacznie więcej.

Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 25.00km, TN: 0.00km
CLK: 00:43h, AVS: 34.88km/h
Max: 36.00km/h, Temp: 20.0°C
HRmax: 131 ( 66%) Avg: 125 ( 63%)
Climb: m, CAL: 560kcal

Trenażer

Piątek, 4 marca 2011 · dodano: 04.03.2011 | Komentarze 0


Nareszcie udało się ruszyć Fortiusa. Aż dziwne, że po 4 latach obijania się z kąta w kąt nadal działa. Mam nadzieję, że tym razem już nie trafi do szafy ponownie. Szkoda, że oprogramowanie nie działa pod Windows 7 ale być może pomoże Velo w tej kwestii.
Kategoria trenażer

Dane wyjazdu:
ODO : 13.90km, TN: 0.00km
CLK: 00:49h, AVS: 17.02km/h
Max: 67.00km/h, Temp: 5.0°C
HRmax: 165 ( 83%) Avg: 134 ( 68%)
Climb: 60m, CAL: kcal

Trening, Falkowa

Czwartek, 3 marca 2011 · dodano: 03.03.2011 | Komentarze 0


Z braku weny i czasu krótkie 13km po asfalcie. Żeby nie było za łatwo zabrałem Scalpela i wyłączyłem platformę. Mimo tego cholerstwo nie chce bujać i idzie jak sztywniak...
Kategoria szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 10.40km, TN: 0.00km
CLK: 00:45h, AVS: 13.87km/h
Max: 74.00km/h, Temp: -4.0°C
HRmax: 156 ( 79%) Avg: 127 ( 64%)
Climb: 140m, CAL: kcal

Trening

Środa, 2 marca 2011 · dodano: 03.03.2011 | Komentarze 0


Kategoria szosa