Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiaseQ z miasta Bielsko-Biała. Od 2011 roku przejechałem 137688.44 kilometrów w tym 17672.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.10 km/h. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Statystyki

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Facebook


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

podjazdy

Dystans całkowity:1276.19 km (w terenie 234.70 km; 18.39%)
Czas w ruchu:60:41
Średnia prędkość:21.03 km/h
Maksymalna prędkość:73.60 km/h
Suma podjazdów:23671 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:137 (73 %)
Suma kalorii:48654 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:55.49 km i 2h 38m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
ODO : 45.64km, TN: 0.00km
CLK: 01:43h, AVS: 26.59km/h
Max: 61.20km/h, Temp: 22.4°C
HRmax: 184 ( 98%) Avg: 132 ( 70%)
Climb: 668m, CAL: 1459kcal

Wieczorny Przegibek.

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 0


Wieczorne śmiganie przez Wilkowice i Tresną na Przegibek. Przegibek jak to zwykle bywa w trupa. A co!

Przegibek (mostek do szczytu):
T:10m:35s, Avs:17km/h, AvP:303W, Cad:76rpm, Temp:18C, Diff:192m, 6,5%

Kategoria podjazdy, szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 267.95km, TN: 1.20km
CLK: 10:44h, AVS: 24.96km/h
Max: 73.60km/h, Temp: 23.6°C
HRmax: 173 ( 92%) Avg: 116 ( 61%)
Climb: 3124m, CAL: 8358kcal

TdBabia 2013 - Zakopane.

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 4


Sobota przywitała nas o dziwo ładnym, słonecznym porankiem. Oczy niemal wypadły mi z orbit, gdy uchyliłem zasłonkę w sypialni a tam... niebieskie niebo. W połączeniu z wczorajszymi prognozami widok zaskakujący kompletnie. W związku z powyższym jak to zwykle bywa zafundowałem sobie porządny prysznic, lekkie śniadanie, sprawdziłem rower i kilka minut przed szóstą ruszyłem pod Gemini.

Na miejscu zbiórki czekał już Tomek. Po chwili pojawił się Dominik i Paweł. W takim to składzie popędziliśmy na umówione spotkanie do Żywca. W sumie nie było pośpiechu bo godzina czasu to aż nadto ale, że droga jest dobra i w większości z górki to prędkości przelotowe dochodzą do Mach 1. Tak oto na rondo na wylocie do Korbielowa wpadamy z dużym zapasem i... czekamy na spóźnialskich a dokładniej Daniela :)



Drugi etap trasy prowadził przez Jeleśnię do Korbielowa, gdzie trzeba było zdobyć pierwszy znaczniejszy podjazd dnia. Jak się później okazało nie taki diabeł straszny - Korbielów okazał się krótki i niezbyt stromy. Za to po Słowackiej stronie jechało się wyśmienicie. Większość trasy do Namestova należała do zjazdów lub płaskich odcinków z lekkimi hopkami. Cała grupa pomykała wywołując mieszane uczucia lokalesów, aczkolwiek znacznie bardziej pozytywne niż po polskiej stronie. Jedynie jakiś wieśniak ze starego Golfa miał wyraźny problem z nami, innymi autami i własną mózgownicą.



Przed Namestovem robimy dłuższy postój aby wszyscy zdążyli dojechać. Po czym ruszamy w stronę miasta, gdzie Dominik, Sebastian i Kuba zamiast skręcić na most gubią ślad i walą prosto na Węgry. Na szczęście reszta grupy z racji foto-postoju i przytomności Pawła połapała się, że kogoś brakuje. Po telefonie od Kuby decydujemy powoli ruszyć w kierunku zapory, gdzie jakość nawierzchni i tak nie pozwala jechać szybciej niż kilkanaście km/h. Dziury rodem z Polski kosztowały mnie telefon, który przy próbie zrobienia zdjęcia kolegom musiałem upuścić, żeby nie wybić sobie zębów i nie zakończyć wycieczki przedwcześnie...



Zguby dojeżdżają do reszty po dłuższym postoju nad zaporą, skąd jedziemy przez Vitanovą do przejścia w Chochołowie. Po drodze stawka się rozciąga i na miejsce docieramy w mniejszych grupach. Szczególnie górki w okolicy od Tristeny do Chochołowa mocno segregują stawkę. Wymowna tablica "Zakopane 18" dodaje nieco sił zmęczonym nogom i po chwili okazuje się, że zostaliśmy z Pawłem sami bo reszta postanowiła zawinąć do sklepu. Ponieważ jednak przerwa się mocno przedłużała i zdążyła nas dogonić kolejna grupa z Tomkiem i Danielem - ruszyliśmy dalej.



Do Zakopanego wpadliśmy z Tomkiem punkt 12:00. Na resztę grupy przyszło nam chwilę poczekać. Gdy już wszyscy dojechali na miejsce ulokowaliśmy się w pobliskim lokalu na obiad. 15zł za zupę pomidorową i kotlet drobiowy z frytkami i ryżem nie było sporą kwotą jak na Zakopane a do tego, o dziwo, było dobre. Dziesięć minut po pierwszej ruszyliśmy na Gubałówkę. Najpierw trzeba było uciec z zakorkowanego Zakopanego w stronę Kościeliska a potem przyszła kolej na zrywający łańcuch wyjazd. Nie powiem, żeby moje 39x27 było stworzone do takich hopek. Znacznie bardziej cieszyłbym się z kompaktu. Niemniej dało radę. Na nieszczęście okazało się, że Gubałówka jest gorsza niż Krupówki. Tragedia. Tyle stonki w życiu nie widziałem. Jak tylko wszyscy się zebrali trzeba było stamtąd uciekać... szybko.



Dalsza część trasy prowadziła przez Ząb, Czarny Dunajec w kierunku Jablonki. W Czarnym Dunajcu utworzyła się bielsko-cieszyńska pięcioosobowa grupka, która z zamiarem powrotu o normalnej godzinie ruszyła konsekwentnie do przodu. Bez spinki ale i bez zbędnych i przydługawych postojów, których było dzisiaj po prostu za dużo. W taki oto sposób konsekwentnie minęliśmy Jabłonkę, Ultrakolarza walącego 800km w 48h... (choć znam takich co walą je w 24h) i zdobyliśmy w asyście chmary much Krowiarki. Podjazd od tej strony nie zaskakuje niczym. Głównie dlatego, że startuje się z wysokości 750m a nie 450m jak od Zawoi. W tej ostatniej robimy dłuższą przerwę przy sklepie na uzupełnienie zapasów i ruszamy na Przysłop. Ten lekki nie był ale udało nam się go zdobyć relatywnie szybko. Dalej już tylko hopki do Żywca i przez Tresną do Międzybrodzia. Po drodze oczywiście nęcący Żar, jednak nikt nie wyraził najmniejszej ochoty na takie fikołki po 250km.



Z fikołków został tym samym jedynie Przegibek, pod który moi towarzysze wspinali się już bardzo grzecznie. Moje nogi za to trzymały się jeszcze znośnie i zameldowałem się na szczycie w czasie poniżej 13 minut. Potem zjazd, źródełko, gdzie Daniel uzupełnił zapasy wody na drogę do Cieszyna i wreszcie miasto, gdzie każdy ruszył w swoją stronę. Najpierw Paweł i Daniel, potem Dominik a na końcu pożegnałem Tomka by pojechać do Komorowic i dokręcić kilka kilometrów i wrócić na zachód słońca na Trzech Lipkach. Stamtąd już ostrożnie do domu, do prysznica i do łóżka.

Wyjazd poszedł zaskakująco dobrze. Ostatnią taką trasę robiłem w 2006 roku, więc kawałek czasu minął. Jedyny niedosyt to organizacja, do której braku na takich trasach kompletnie się nie przyzwyczaję. Ale tak to jest z większymi grupami. 10+ to już tłum.



Dane wyjazdu:
ODO : 97.96km, TN: 0.00km
CLK: 04:18h, AVS: 22.78km/h
Max: 63.00km/h, Temp: 16.9°C
HRmax: 168 ( 89%) Avg: 119 ( 63%)
Climb: 1882m, CAL: 3178kcal

2x Przegibek, Żar i Kocierz.

Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 02.06.2013 | Komentarze 2


Dzisiaj pogoda miała być różna. Niemniej jednak wszystkie wróble ćwierkały, że rano będzie ładnie. Tak do południa. Potem już nie wiadomo. W związku z tym wraz z Tomkiem postanowiłem załatwić sprawę jak należy: walnąć kilka porządnych podjazdów.

Na pierwszy ogień poszedł Przegibek a potem Góra Żar. Było co prawda chłodno ale za to od początku świeciło słońce. Aż miło wdrapywać się na te wszystkie górki przy pięknej pogodzie i dobrym chłodzeniu. Po drodze spotykamy dosłownie setki kolarzy, niedzielnych leszczy i wszelakiej maści pośrednie ich kategorie.



Kolejnym etapem naszej wycieczki była Kocierz. Żeby jednak ją zdobyć musieliśmy zjechać z Żaru do Porąbki i tam przez Wielką Puszczę puścić się przez przełęcz do Targanic. Tam kliknąłem czas przy znaku 8% ustawionym po prawej stronie i ku mojemu zdziwieniu na samej górze średnie nachylenie wynosiło... rzeczywiście 8%! Chyba jeden jedyny poprawnie postawiony w tym kraju znak.



Z Kocierza zjeżdżamy do Żywca a tam przez Tresną śmigamy dalej do Międzybrodzia, gdzie spotykamy pierwszego (i o dziwo ostatniego) tego dnia kretyna. Tym razem z Oświęcimia. Panie i Panowie, dzień bez SZYwca! Niespotykane!

Na koniec wspinaczka pod Przegibek i szybki zjazd do Bielska. 12:00 punktualnie w domu. Super!

Na koniec trochę statystyk. Ogólnie cieniutko ale po BF tydzień temu i 175km 2 dni temu to zrozumiałe:

Przegibek I (mostek do szczytu):
T:12m:55s, Avs:16,2km/h, AvP:252W, Cad:81rpm, Temp:13C, Diff:191m, 5,6%
Żar (przystanek do szczytu):
T:26m:30s, Avs:14,5km/h, AvP:248W, Cad:69rpm, Temp:14C, Diff:374m, 6,9%
Puszcza (czarne barierki do szczytu):
T:2m:40s, Avs:9,6km/h, AvP:309W, Cad:40rpm, Temp:17C, Diff:55m, 13,6%
Kocierz (znak 8% do tablicy Witamy):
T:16m:25s, Avs:13,2km/h, AvP:266W, Cad:69rpm, Temp:21C, Diff:273m, 8,0%
Przegibek II (mostek do Gawry):
T:13m:05s, Avs:13,7km/h, AvP:247W, Cad:71rpm, Temp:17C, Diff:198m, 6,8%



Kategoria szosa, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 68.76km, TN: 0.00km
CLK: 02:50h, AVS: 24.27km/h
Max: 61.20km/h, Temp: 23.4°C
HRmax: 171 ( 90%) Avg: 134 ( 71%)
Climb: 1583m, CAL: 2415kcal

MultiPrzegibek x7

Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 · dodano: 29.04.2013 | Komentarze 6


Dzisiaj Przegibek razy 7. A co! Pogoda doskonała na małe katowanie... się. Pierwszy podjazd był najszybszy, potem poluzowałem, bo stwierdziłem, że nie pojechałem się zajechać tylko pojeździć. Trochę pracy przede mną bo do 10min jeszcze sporo brakuje.

Pierwszy, najszybszy podjazd:
Time: 11m:55s, Dist: 3,50km, Best: 10min 13sek
Diff: 187m, %avg: 5,5%, %max: 10%
HRmax: 171bpm, HRavg: 159bpm
Avs: 17,5km/h, max: 28,8km/h
Pavg: 271W, Pmax: 414W, Cad: 75rpm
Temp: 26°C-24°C, av: 25°C

Kategoria podjazdy, szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 44.33km, TN: 0.00km
CLK: 02:01h, AVS: 21.98km/h
Max: 68.50km/h, Temp: 15.0°C
HRmax: 163 ( 86%) Avg: 131 ( 69%)
Climb: 974m, CAL: 1759kcal

MultiPrzegibek x4

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0


Dzisiaj system zburzył kolejny, trzeci już kapeć w ciągu 2 tygodni. Co za żulera w tym mieście... wszędzie potłuczone butelki. Dzisiaj dla odmiany... opiłek metalu.

Tym samym 3 ładne podjazdy po równe 13:45 każdy i ostatni o minutę dłuższy z racji toczenia się na coraz mniejszym ciśnieniu przez ostatni kilometr. Ostatnia prosta stojąc w pedałach i wisząc na kierownicy z racji tego, że ostatni zakręt przejechałem już obręczą po asfalcie. Upór jednak się opłacił i czwarty podjazd udało się dokończyć a dziurę załatać już na ławce pod Gawrą.
Kategoria mtb, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 21.11km, TN: 0.00km
CLK: 00:55h, AVS: 23.03km/h
Max: 57.60km/h, Temp: 19.1°C
HRmax: 176 ( 93%) Avg: 123 ( 65%)
Climb: 367m, CAL: 760kcal

Przegibek.

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · dodano: 18.04.2013 | Komentarze 0


Efekty dzisiejszego podjazdu na Przegibek:
Time: 11m:15s, Dist: 3,50km, Best:
Diff: 187m, %avg: 5,5%, %max: 10%
HRmax: 176bpm, HRavg: 167bpm
Avs: 18,6km/h, max: 28,8km/h
Pavg: 288W, Pmax: 427W, Cad: 75rpm
Temp: 19°C-18°C, av: 18°C
Kategoria szosa, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 65.68km, TN: 0.00km
CLK: 02:58h, AVS: 22.14km/h
Max: 61.20km/h, Temp: 19.5°C
HRmax: 174 ( 90%) Avg: 115 ( 59%)
Climb: 1197m, CAL: 2000kcal

TurboPrzegibek i g. Żar(t).

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0


Zaczęło się tak niepozornie... skończyło tak, że szczękę zbierałem z biurka dobre 5min. 10minut 20sek - czas poprawiony o 85sek. To jest coś a nie jakieś tam poprawianie o 10 czy 15 sek!

Efekty dzisiejszego podjazdu na Przegibek:
Time: 10m:20s, Dist: 3,48km
Diff: 187m, %avg: 5,58%, %max: 10%
HRmax: 174bpm, HRavg: 165bpm
Avs: 20.,km/h, max: 32,4km/h
Pavg: 320W, Pmax: 452W, Cad: 83rpm
Temp: 18°C-16°C, av: 17°C

A to już na spokojnie, wspólnie pokonany Żar:
Time: 28m:35s, Dist: 6,41km
Diff: 367m, %avg: 6,7%, %max: 20%
HRmax: 160bpm, HRavg: 139bpm
Avs: 13,5km/h, max: 61,2km/h
Pavg: 225W, Pmax: 378W, Cad: 62rpm
Temp: 19°C-17°C, av: 19°C

A Żar jak to Żar... właściwie to nie góra tylko jakiś Żar(t).



Kategoria podjazdy, szosa

Dane wyjazdu:
ODO : 43.24km, TN: 12.50km
CLK: 02:38h, AVS: 16.42km/h
Max: 64.80km/h, Temp: 23.7°C
HRmax: 172 ( 89%) Avg: 125 ( 65%)
Climb: 1111m, CAL: 2309kcal

Magurka i Przegibek.

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 18.08.2012 | Komentarze 0


W sobotę wpadł mi do głowy niezbyt mądry pomysł przejechania się po górkach. Niezbyt mądry z racji ciężkiego katowania zaplanowanego na niedzielę. Niemniej jednak wraz z Sebastianem objechaliśmy Magurkę od Stalownika i dalej szlakami niebieskim, czerwonym, żółtym i czarnym zjechaliśmy do Czernichowa. Stamtąd przez Międzybrodzie zaatakowaliśmy Przegibek. Ot tak włączyłem stoper bo nawet niezbyt umierałem pod górę. Oto efekty od mostku:

Time: 12m:30s, Dist: 3,01km
Diff: 194m, %avg: 6,5%, %max: 13,3%
HRmax: 172bpm, HRavg: 162bpm
Avs: 14,5km/h, max: 21,2km/h
Pavg: 255W, Pmax: 371W
Temp: 28°C-24°C

Kategoria mtb, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 49.78km, TN: 22.00km
CLK: 03:03h, AVS: 16.32km/h
Max: 70.20km/h, Temp: 18.9°C
HRmax: 178 ( 92%) Avg: 135 ( 70%)
Climb: 1408m, CAL: 3301kcal

Szyndzielnia-Kotarz-Salmopol.

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 0


Z racji wolnego ruszyliśmy z Damianem na górski wypad przez Szyndzielnię, Klimczok, Karkoszczonkę i Kotarz. Celem była oczywiście Przełęcz Salmopolska. Wszystko pięknie i ładnie poza kapciem na zjeździe tuż przed samą Karkoszczonką. Pozdjazd na Szyndzielnię mordowałem niemożebnie ale, że towarzystwo zasuwało pod górę na złamanie karku to nie mogłem za bardzo odstawać. Tym samym plan przejechania wycieczki "na spokojnie" można było uznać za klapę. Został plan "Z" czyli "zapinkalać ile fabryka dała"...

Szyndzielnia (licząc od końca asfaltu) wypadła następująco:
Time: 36m:45s, Dist: 5,5km
Diff: 555m, %avg: 11,3%, %max: 29%
HRmax: 171bpm, HRavg: 162bpm
Avs: 9km/h, max: 21,6km/h
Pavg: 234W, Pmax: 417W
Temp: 20°C-14°C







Kategoria mtb, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 39.29km, TN: 8.20km
CLK: 02:13h, AVS: 17.72km/h
Max: 48.60km/h, Temp: 25.6°C
HRmax: 167 ( 86%) Avg: 118 ( 61%)
Climb: 797m, CAL: 2000kcal

Podjazd na Magurkę.

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 4


Zaraz po pracy ruszyliśmy z Dawidem, Mateuszem i kompletnie niczego nie spodziewającym się Jurkiem zaatakować Magurkę. Atak z racji wczorajszej i przedwczorajszej trasy był bardzo ostrożny. Całą niemal drogę gapiłem się w nachylenie, tętno i moc aby nie skończyć w przydrożnym rowie.

Time: 24m:35s, Dist: 3,52km
Diff: 383m, %avg: 10,9%, %max: 29% (?)
HRmax: 167bpm, HRavg: 156bpm
Avs: 8,7km/h, max: 21,6km/h
Pavg: 236W, Pmax: 336W
Temp: 29*C-23*C, av: 25,6*C



Kategoria mtb, podjazdy