Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiaseQ z miasta Bielsko-Biała. Od 2011 roku przejechałem 147413.14 kilometrów w tym 17672.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.26 km/h. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Statystyki

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Facebook


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

podjazdy

Dystans całkowity:1276.19 km (w terenie 234.70 km; 18.39%)
Czas w ruchu:60:41
Średnia prędkość:21.03 km/h
Maksymalna prędkość:73.60 km/h
Suma podjazdów:23671 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:137 (73 %)
Suma kalorii:48654 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:55.49 km i 2h 38m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
ODO : 73.19km, TN: 20.00km
CLK: 04:27h, AVS: 16.45km/h
Max: 60.30km/h, Temp: 23.1°C
HRmax: 168 ( 87%) Avg: 114 ( 59%)
Climb: 1527m, CAL: 3056kcal

Hrobacza x2 oraz Kozubnik.

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0


Ciężko się było zebrać bo ostatnio na rower nie mogę patrzeć ale jakoś się udało ustawić z Konikiem na godziny południowe i ruszyć w trasę. Wyjechałem więc do Komorowic i stamtąd Qń poprowadził bocznymi drogami do Kóz, skąd wbiliśmy na szlak prowadzący na Hrobaczą Łąkę. Po drodze ruch minimalny. Kilku adidasów mozolnie negocjujących kamienistą nawierzchnię, kilku turystów i troje ziomków, któzy z chęcią zabraliby się na bagażnik.

Jadąc na wysokim ciśnieniu w kołach trochę się namęczyłem z wyjazdem ale potem były znowu asfalty, więc lepiej było nie kombinować. Szybki zjazd z Hrobaczej do Porąbki, kawka u Oli i wio we trójkę do Kozubnika na zwiedzanie lokalnego Ghost Town. Jak na miasto duchów ruch był znaczny i podczas ulewy towarzystwa nie brakowało. Jeszcze niedawno tętniący życiem ośrodek wczasowy stał się kompletną ruiną, rozkradaną na złom oraz służącą za miejsce libacji, orgii i demolki. A szkoda. Tak to jednak jest w polskiej rzeczywistości - jak nie ma gospodarza i stada wygłodniałych dobermanów to rodacy wszystko zdemolują i rozkradną w ekspresowym tempie.

Z Kozubnika pojechaliśmy na pizzę i odprowadziwszy Oleńkę ruszyliśmy z Qniem na podbój Hrobaczej od Międzybrodzia. Podjazd szedł gładko, choć od końca asfaltu było dość mokro. Z dwoma postojami na tankowanie wytoczyliśmy się do schroniska w równe 30 minut. Potem zjazd do Kóz, skąd każdy z nas pojechał w swoją stronę. Najs.



Kategoria mtb, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 28.13km, TN: 0.00km
CLK: 01:11h, AVS: 23.77km/h
Max: 55.80km/h, Temp: 19.2°C
HRmax: 171 ( 89%) Avg: 124 ( 64%)
Climb: 414m, CAL: 1000kcal

Do pracy.

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0


I powrót przez Przegibek!

I efekty dzisiejszego podjazdu:
Time: 11m:45s, Dist: 3,48km
Diff: 187m, %avg: 5,5%, %max: 10%
HRmax: 171bpm, HRavg: 159bpm
Avs: 17,77km/h, max: 25,2km/h
Pavg: 277W, Pmax: 427W, Cad: 83rpm
Temp: 19*C-16*C, av: 18*C

Przy założeniu, że mam od wczoraj katar i czuję się fatalnie wynik jest całkiem przyzwoity. Żeby nie było kolorowo trzeba dodać, że jechałem na Sixie, czyli czymś, co potrafi ten podjazd zrobić ze średnią 20km/h bez problemu.
Kategoria szosa, podjazdy

Dane wyjazdu:
ODO : 42.15km, TN: 10.80km
CLK: 02:37h, AVS: 16.11km/h
Max: 52.20km/h, Temp: 26.1°C
HRmax: 178 ( 92%) Avg: 124 ( 64%)
Climb: 1282m, CAL: 2377kcal

Uphillowe szaleństwo.

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 3


Dzisiaj w okrojonym przez pijaństwo i lamerstwo składzie ruszyliśmy z Markiem na małe podjazdowe piekiełko. Zaopatrzony w cały zapas wody upału się nie bałem i punktualnie stawiłem się w miejscu kaźni.

Na pierwszy ogień poszedł Przegibek. Zaczęło się spokojnie aczkolwiek konsekwentnie. Żadnych młynków tylko konkretne przełożenie i przyzwoita prędkość. Wszystko szło pięknie do czasu kiedy to zostaliśmy wyprzedzeni przez starszego pana na szosóweczce... A temu już popuścić byłby dyshonor ;)



Tym samym widząc co się dzieje postanowiłem jednak włączyć na mostku pomiar czasu.
A oto i efekty:
Time: 12m:05s, Dist: 3,46km
Diff: 185m, %avg: 5,5%, %max: 10%
HRmax: 178bpm, HRavg: 167bpm
Avs: 17,2km/h, max: 25,2km/h
Pavg: 265W, Pmax: 385W
Temp: 23*C



Może jakiś wyjątkowy ogień to to nie był ale wszystko co jechało do góry na dwóch kołach wydawało się stać w miejscu. Pan na szosówce, jakkolwiek w doskonałej dyspozycji, szybko został z tyłu. Na Przegibku żadnej pauzy nie było. Zjechaliśmy od razu do Międzybrodzia aby tam odbić w lewo pod kolejną górkę. Przegibek przy niej to zabawka dla dwulatków na trójkołowych Agatkach ;)
Efektem czego:
Time: 17m:40s, Dist: 1,99km
Diff: 264m, %avg: 14,2%, %max: 30%
HRmax: 162bpm, HRavg: 150bpm
Avs: 7km/h, max: 14,4km/h
Pavg: 230W, Pmax: 324W
Temp: 24*C



Następny do golenia był podjazd na Hrobaczą ale nie ten asfaltowy, który wszyscy znamy, tylko trochę bardziej urozmaicony po płytach i szutrówce... No i oczywiście bardziej stromy!
I tak oto:
Time: 38m:30s, Dist: 3,83km
Diff: 466m, %avg: 13,4%, %max: 30%
HRmax: 162bpm, HRavg: 144bpm
Avs: 6,5km/h, max: 21,6km/h
Pavg: 207W, Pmax: 330W
Temp: 28*C



Potem już tylko zjazd pod Gaikami do Lipnickiej i przez osiedle Langiewicza powrót do Gemini. Stamtąd już tylko do domu. Ciężki ten dzisiejszy wyjazd, nie ma co...



Statystyki wg GPS:
Maximum diff: 502 m
Total climbing: 1631 m
Total descent: 1631 m
Total real distance: 42.1 km
Climbing distance: 5.9 km
Descent distance: 10.9 km



Kategoria mtb, podjazdy