Info
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień37 - 0
- 2025, Listopad85 - 0
- 2025, Październik78 - 0
- 2025, Wrzesień92 - 0
- 2025, Sierpień85 - 0
- 2025, Lipiec98 - 0
- 2025, Czerwiec78 - 0
- 2025, Maj68 - 0
- 2025, Kwiecień62 - 0
- 2025, Marzec50 - 0
- 2025, Luty36 - 0
- 2025, Styczeń38 - 0
- 2024, Grudzień46 - 0
- 2024, Listopad44 - 0
- 2024, Październik46 - 0
- 2024, Wrzesień39 - 0
- 2024, Sierpień46 - 0
- 2024, Lipiec61 - 0
- 2024, Czerwiec37 - 0
- 2024, Maj47 - 0
- 2024, Kwiecień40 - 0
- 2024, Marzec33 - 0
- 2024, Luty37 - 0
- 2024, Styczeń37 - 0
- 2023, Grudzień36 - 0
- 2023, Listopad50 - 0
- 2023, Październik39 - 0
- 2023, Wrzesień41 - 0
- 2023, Sierpień38 - 0
- 2023, Lipiec61 - 0
- 2023, Czerwiec51 - 0
- 2023, Maj56 - 0
- 2023, Kwiecień35 - 0
- 2023, Marzec48 - 0
- 2023, Luty40 - 0
- 2023, Styczeń49 - 0
- 2022, Grudzień43 - 0
- 2022, Listopad36 - 0
- 2022, Październik46 - 0
- 2022, Wrzesień34 - 0
- 2022, Sierpień48 - 0
- 2022, Lipiec47 - 0
- 2022, Czerwiec45 - 0
- 2022, Maj41 - 0
- 2022, Kwiecień37 - 0
- 2022, Marzec49 - 0
- 2022, Luty39 - 0
- 2022, Styczeń40 - 0
- 2021, Grudzień44 - 0
- 2021, Listopad30 - 0
- 2021, Październik49 - 0
- 2021, Wrzesień43 - 0
- 2021, Sierpień47 - 0
- 2021, Lipiec59 - 0
- 2021, Czerwiec46 - 0
- 2021, Maj52 - 0
- 2021, Kwiecień45 - 0
- 2021, Marzec48 - 0
- 2021, Luty58 - 0
- 2021, Styczeń56 - 0
- 2020, Grudzień42 - 0
- 2020, Listopad39 - 0
- 2020, Październik41 - 0
- 2020, Wrzesień50 - 0
- 2020, Sierpień58 - 0
- 2020, Lipiec50 - 0
- 2020, Czerwiec61 - 0
- 2020, Maj68 - 0
- 2020, Kwiecień67 - 0
- 2020, Marzec44 - 0
- 2020, Luty29 - 0
- 2020, Styczeń44 - 0
- 2019, Grudzień29 - 0
- 2019, Listopad32 - 0
- 2019, Październik37 - 0
- 2019, Wrzesień33 - 0
- 2019, Sierpień1 - 0
- 2019, Maj21 - 0
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec15 - 0
- 2018, Styczeń22 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad10 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień31 - 0
- 2017, Lipiec18 - 0
- 2017, Czerwiec21 - 1
- 2017, Maj33 - 0
- 2017, Kwiecień26 - 0
- 2017, Marzec31 - 0
- 2017, Luty17 - 0
- 2017, Styczeń11 - 0
- 2016, Grudzień13 - 0
- 2016, Listopad20 - 1
- 2016, Październik20 - 0
- 2016, Wrzesień18 - 0
- 2016, Sierpień31 - 0
- 2016, Lipiec25 - 0
- 2016, Czerwiec35 - 3
- 2016, Maj34 - 1
- 2016, Kwiecień26 - 0
- 2016, Marzec21 - 0
- 2016, Luty13 - 0
- 2016, Styczeń16 - 0
- 2015, Grudzień21 - 0
- 2015, Listopad25 - 0
- 2015, Październik21 - 0
- 2015, Wrzesień21 - 0
- 2015, Sierpień23 - 0
- 2015, Lipiec24 - 1
- 2015, Czerwiec20 - 1
- 2015, Maj23 - 1
- 2015, Kwiecień22 - 0
- 2015, Marzec12 - 0
- 2015, Luty8 - 0
- 2015, Styczeń13 - 0
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad18 - 0
- 2014, Październik23 - 0
- 2014, Wrzesień22 - 0
- 2014, Sierpień26 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec16 - 0
- 2014, Maj17 - 1
- 2014, Kwiecień16 - 1
- 2014, Marzec21 - 3
- 2014, Luty24 - 2
- 2014, Styczeń19 - 5
- 2013, Grudzień17 - 3
- 2013, Listopad16 - 2
- 2013, Październik6 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Sierpień17 - 2
- 2013, Lipiec23 - 0
- 2013, Czerwiec22 - 9
- 2013, Maj21 - 8
- 2013, Kwiecień26 - 12
- 2013, Marzec14 - 3
- 2013, Luty10 - 0
- 2013, Styczeń6 - 0
- 2012, Grudzień12 - 0
- 2012, Listopad12 - 7
- 2012, Październik14 - 6
- 2012, Wrzesień21 - 8
- 2012, Sierpień24 - 13
- 2012, Lipiec22 - 4
- 2012, Czerwiec23 - 2
- 2012, Maj30 - 7
- 2012, Kwiecień19 - 15
- 2012, Marzec24 - 15
- 2012, Luty15 - 11
- 2012, Styczeń14 - 0
- 2011, Grudzień5 - 6
- 2011, Listopad15 - 7
- 2011, Październik19 - 10
- 2011, Wrzesień18 - 8
- 2011, Sierpień28 - 18
- 2011, Lipiec15 - 14
- 2011, Czerwiec21 - 11
- 2011, Maj26 - 20
- 2011, Kwiecień27 - 4
- 2011, Marzec21 - 2
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Październik2 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec5 - 0
- 2010, Czerwiec1 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
mtb
| Dystans całkowity: | 36522.30 km (w terenie 15866.11 km; 43.44%) |
| Czas w ruchu: | 2330:49 |
| Średnia prędkość: | 15.66 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 82.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 763470 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 192 (100 %) |
| Maks. tętno średnie: | 170 (88 %) |
| Suma kalorii: | 1694334 kcal |
| Liczba aktywności: | 914 |
| Średnio na aktywność: | 39.96 km i 2h 33m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
ODO : 0.00km,
TN: 0.00km
CLK: h,
AVS: km/h
Max: 0.00km/h,
Temp: °C
HRmax:
(%)
Avg:
(%)
Climb: m,
CAL: kcal
Rower:Merida Sport 700
Farewell my friend.
Wtorek, 14 lutego 2012 · dodano: 14.02.2012 | Komentarze 2
Dzisiaj będzie bez kilometrów, kilokalorii, watów czy wysiłku. Puls jednak będzie szybszy bo okazja taka jak dziś zdarza się... raz na 8 lat. Dziś przyszło mi pożegnać wspaniałą "przyjaciółkę", towarzyszkę wielu startów, wypraw rowerowych i świadka niezapomnianych przeżyć w świecie 2 kółek. Nigdy mnie nie zawiodła. Zawsze dotarła do celu bez względu na to jak ciężko było. Przejechaliśmy razem 103627 kilometrów czyli 2,5 raza okrążyliśmy Ziemię! Zdobywaliśmy góry o każdej porze roku zarówno w dzień jak i nocą. Przywieźliśmy niejedną rysę na lakierze i niejednego siniaka ale ani ona ani ja nigdy się nie poddaliśmy.
Dzisiaj żegnam wspaniałą maszynę na jakiej miałem przyjemność jeździć przez ostatnie 8 lat. Ktoś powie, że to tylko rower ze średniej półki... To ja życzę wszystkim takich średnich półek! Z tej okazji kilkanaście zdjęć od początku do końca naszej przygody...

















Kategoria "the best of", mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 25.00km,
TN: 17.32km
CLK: 02:16h,
AVS: 11.03km/h
Max: 43.20km/h,
Temp: -12.0°C
HRmax: 154
( 80%)
Avg: 124
( 64%)
Climb: 717m,
CAL: 1616kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Magurka No-Granny 8)
Niedziela, 12 lutego 2012 · dodano: 12.02.2012 | Komentarze 3
Pomimo mało pozytywnych wskazań termometru pokazującego -13*C postanowiłem zgodnie z planem ruszyć tyłek na rower. Na celownik wziąłem Magurkę od strony Wilkowic - ulubiony (lub jeden z kilku) podjazd Dominika. Wolnym tempem potoczyłem się ścieżka przez osiedle do bankomatu po kilka złotych na najprawdopodobniej konieczny zestaw reanimacyjny w schronisku. Spod Gemini ścieżką wzdłuż Białej dojechałem aż do torów w Wilkowicach, przejechałem przez Żywiecką i powoli pokręciłem w górę do pętli autobusowej.
Stąd droga już była pokryta śniegiem i dość śliska. Minąwszy mostek na budowanej zaporze i włączyłem stoper i poturlałem się w górę żegnany przez osłupiałe miny kilkunastu przedstawicieli "stonki". Stonki dzisiaj jak na lekarstwo, zimno skutecznie odstrasza ten pseudoturystyczny element naszego swołeczeństwa. Większym problemem były samochody jadące w dół. Sądząc po śladach walki na niemal każdym zakręcie spotkanie takiego delikwenta mogłoby się skończyć na jego masce. Nieposypana niczym droga była wspaniałym wyzwaniem. Jak się okazało dość szybko wyzwaniem skrajnie męczącym. Podjeżdżanie po tej nawierzchni było dużo gorsze niż zeszłoroczne holowanie ze sobą córci w foteliku.
Wdrapanie się na samą górę na mojej "bezmłynkowej" Carrerze zajęło mi 41min i 35s. Stanąwszy pod schroniskiem musiałem najpierw wbić oczy z powrotem na miejsce, oderwać przymarznięty do siodełka tyłek i podeptać szybko na gorącą herbatę. Krótki odpoczynek szybko postawił mnie na nogi i aby zbyt długo nie siedzieć ruszyłem w drogę. Najpierw 5 min spokojnego biegania wokół schroniska w ramach krótkiej rozgrzewki a potem złapałem rower i z przerażeniem w oczach ruszyłem w dół. Bardziej przerażona ode mnie była jedynie "stonka", której to przedstawiciele rozpierzchali się na prawo i lewo ratując się przed przednim Panaracerem, który to z pewnością przerobiłby każdego na przysłowiowy pasztet. Opona rzeczywiście prowadzi się w śniegu wyśmienicie.
W ten oto sposób zjechałem na Przegibek i dalej kawałek szosą a następnie czerwonym szlakiem dotoczyłem się do Straconki. Tam również kawałek musiałem "asfaltować" ale już przed kościołem skręciłem na ścieżkę nad potokiem zwaną dumnie przez miejscowych "Bulwarem"... LOL. Potem szybko do Rogatej i Gemini po czym ostatnia wspinaczka na osiedle i po chwili zasłużona, gorąca herbata w domu... Nie ma lipy!
Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 20.00km,
TN: 10.70km
CLK: 02:03h,
AVS: 9.76km/h
Max: 39.80km/h,
Temp: -12.0°C
HRmax: 167
( 86%)
Avg: 111
( 57%)
Climb: 499m,
CAL: 1415kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Bania u Cygana ;)
Sobota, 11 lutego 2012 · dodano: 11.02.2012 | Komentarze 0
Co prawda nie do rana ale w zupełności wystarczyło aby nieco dotlenić mózgownicę, przepalić zastałe nożyska i wytopić nieco zimowego, niedźwiedziego sadła. Co jak co ale banalne latem singielki zimową porą nabierają całkiem innej skali "dawania w kość".
Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 22.70km,
TN: 17.30km
CLK: 01:42h,
AVS: 13.35km/h
Max: 44.20km/h,
Temp: -11.0°C
HRmax: 158
( 82%)
Avg: 131
( 68%)
Climb: 490m,
CAL: 1233kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Dębowiec-Wapienica
Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 28.01.2012 | Komentarze 0
No i znowu takie tam z serii nocna jazda na mrozie, w śniegu i bez trzymanki :)
Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 32.00km,
TN: 2.00km
CLK: 02:04h,
AVS: 15.48km/h
Max: 39.20km/h,
Temp: -2.0°C
HRmax: 161
( 83%)
Avg: 123
( 64%)
Climb: 411m,
CAL: 1131kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Komorowice-3Lipki
Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 28.01.2012 | Komentarze 0
Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 19.70km,
TN: 17.50km
CLK: 01:24h,
AVS: 14.07km/h
Max: 41.00km/h,
Temp: -3.0°C
HRmax: 165
( 85%)
Avg: 135
( 70%)
Climb: 440m,
CAL: 1200kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Hell yeah!!
Czwartek, 26 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 0
Czyli nocna jazda bez trzymanki po lesie na oponach 1.8" i do tego na mrozie :]
Zaliczone:
-Cygan
-Dębowiec
-Wapienica
-Lotnisko
Z każdym kilometrem coraz mniej miałem ochotę na powrót do domu. Dobrze, że zimówka nie ma amortyzatora i zaczęły boleć nadgarstki bo jeździłbym chyba do rana! A co! Latarka może śmigać na max przez 7.5h to można całą noc po chaszczach się szwędać! 350lm i już człowiek się czuje... LIKE A BOSS :P

Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 23.60km,
TN: 2.70km
CLK: 01:35h,
AVS: 14.91km/h
Max: 41.10km/h,
Temp: 0.0°C
HRmax: 165
( 85%)
Avg: 101
( 52%)
Climb: 300m,
CAL: 982kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Komorowice
Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 25.01.2012 | Komentarze 0
Ciepło, sympatycznie, ciemno i śnieżnie... Yyy, napisałem ciemno? Bezeduura :) Latarka miażdży. W najciemniejszą noc można śmigać!
A oto i 2 fotki wspomnianego maleństwa. 33x55mm i mamy od 300-800lm światła :]


Dane wyjazdu:
ODO : 34.00km,
TN: 2.00km
CLK: 01:25h,
AVS: 24.00km/h
Max: 42.30km/h,
Temp: -1.0°C
HRmax: 156
( 81%)
Avg: 124
( 64%)
Climb: 388m,
CAL: 956kcal
Rower:Koza Racer EVO1
Buczkowice.
Wtorek, 20 grudnia 2011 · dodano: 21.12.2011 | Komentarze 0
Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 27.80km,
TN: 19.00km
CLK: 03:29h,
AVS: 7.98km/h
Max: 46.30km/h,
Temp: 1.0°C
HRmax: 172
( 89%)
Avg: 121
( 63%)
Climb: 1089m,
CAL: 1350kcal
Rower:Koza Racer EVO1
EnduroKlimczok.
Niedziela, 11 grudnia 2011 · dodano: 11.12.2011 | Komentarze 6
Wracając do rowerowania po dłuższej przerwie wykopałem swój szanowny tyłek na endurowy wypad z grupą enduraków. W standardowym stroju Zupermana dotoczyłem się na parking pod Dębowcem, gdzie spotkałem pozostałych.

Czując się co najmniej dziwnie na sztywniaku, bez młynka i z mocowaniem na Hamaxa Emilki popedałowałem za chłopakami na Szyndzielnię i dalej na Klimczok.

Już od połowy szlaku na Szyndzielnię zapanowała wokoło zima. Biało, śnieg i lód.

Na szczycie Klimczoka czekała nas wspaniała niespodzianka: Tatry jak na dłoni! Widoczność wręcz powalała, podobnie jak ilość śniegu na zjeździe ze szczytu, który zakończył się szybko w zaspie. Ogólna głębokość pokrywy śnieżnej - do piast.

Zjazd zaliczyć należy do kategorii nieudanych prób samobójczych. Nieudanych... bo jeszcze żyję, żeby tu coś naskrobać.

Z Klimczoka wróciliśmy na Szyndzielnię, skąd boleśnie mi znanym szlakiem żółtym zjechaliśmy na Kołowrót, Kozią Górę i torem DH na Błonia. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie V-Brejki, łyse oponki, siodełko 10cm nad kierą i przerażenie w oczach.

Niechęć kompromitacji wzięła jednak górę i cudem zjechałem cały na dół. Jakim? Tego nie wie nikt. Z resztą kogo to obchodzi, ważne, że wycieczka zaliczona do hiperodlotowych i jak zwykle kompletnie obłąkanych.
Kategoria mtb
Dane wyjazdu:
ODO : 44.50km,
TN: 24.50km
CLK: 03:48h,
AVS: 11.71km/h
Max: 49.20km/h,
Temp: 7.0°C
HRmax: 158
( 82%)
Avg: 110
( 57%)
Climb: 969m,
CAL: 1600kcal
Rower:Koza Racer EVO1
W.A.R. - Skalite - Zimnik
Niedziela, 27 listopada 2011 · dodano: 27.11.2011 | Komentarze 0
Rowerowa niedziela była naprawdę rowerowa. I to nie tylko dla mnie! Dzielnie towarzyszyła mi córcia oraz Marek, który jako jedyny pokazał dzisiaj pazury. Co do pozostałych... jęki, kwęki... bez komentarza. A pogoda była taka, że grzech na rower nie wyjść.

Pojechaliśmy więc terenem do Mesznej a później dalej górkami do Buczkowic. Stamtąd bocznymi drogami i ścieżkami przejechaliśmy przez Skalite do Ostrego. Zawróciliśmy kawałek za hotelem Zimnik i wróciliśmy szlakiem do Szczyrku i Buczkowic. Stąd już po zmroku i przy świetle latarki ruszyliśmy z Emilką do domu. Kawałek po bezdrożach i polach do Mesznej a później już asfaltem do Bystrej i Bielska. Latarka zamiata, wymiata, rządzi i po prostu powala. Żadna noc nie jest straszna. Żadna trasa w nocy nie przestaje być przejezdna.
Kategoria mtb










